9 grudnia 2013

Różowy piasek od Wibo

Co robi blogerka jak dostanie kartę prezentową do rossmana? :>
Zgadłyście, kupuje lakiery :D

Oto pierwszy z nich - prześliczny piasek z Wibo, numerek bodajże 2. 
Dla mnie wygląda jak świąteczna bombka, a z drugiej strony będzie też perfekcyjny na lato!


Na serdecznym palcu mam dodatkowo matowy top z brokatem, taki eksperyment ^^






I jak tu się nie zakochać..?

8 grudnia 2013

Ulubieńcy listopada

To co, podsumowujemy kolejny miesiąc?

Kosmetycznie:


Silikonowa bomba, 3 minute miracle od Aussie, którą wygrałam w rozdaniu u Orlicy, sprawdza się genialnie, kiedy nie mam dużo czasu, a potrzebuję ogarnąć swoje włosy. Myślę, że doczeka się jeszcze szerszej recenzji ;)
Zestaw kremów - jeden na noc, jeden na dzień - z ziaji trafił do mnie przypadkiem, ale są super! Co prawda do 30+ mi jeszcze daleko, ale ja w taki podział kremów nie wierzę. Mojej cerze odpowiadają w 100% ;)

Akcesoria:


Zegarki Geneva kupiłam po 3 dolary na ebayu (uważajcie, bo widziałam je stacjonarnie na Wileńskim po 30 zł xD) i jestem z nich bardzo zadowolona. Czarny z daleka wygląda prawie jak Michael Kors, serio! :D

Filmowo:


Absolutnie genialny, pod każdym względem. Mimo tego, że jak klasyczna kobieta uważam Formułę 1 za kompletny idiotyzm - jeździć w kółko żeby się zabić? serio? - to film mi się bardzo podobał, z wielu względów. Świetna fabuła - w końcu oparta na faktach, świetny soundtrack, świetne zdjęcia. Zobaczcie koniecznie!

Książki:


Powrót do kochanego Pratchetta ;)

Muzyka:






Pinezkowo:



Et voila, c'est tout ;)





7 grudnia 2013

Kochany Mikołaju...

Na pewno nie byłam grzeczna w tym roku, wiem o tym, że idę do piekła we wszystkich religiach i w ogóle nie najlepiej ze mną, ale kto w dzisiejszych czasach jest zupełnie bez winy..? ;) Także jakby zostało Ci trochę środków w budżecie, bo zaspokojeniu zachcianek tych wszystkich nudnych, grzecznych dzieci, to tutaj masz małą ściągę z tego, z czego mogłabym się ucieszyć:


1. Przydała by mi się porządna kosmetyczka, z wygodnymi przegródkami, żeby te wszystkie babskie pierdoły jakoś ogarnąć. Ta od Laury Mercier jest idealna, ale niestety trochę droga, także nie obrażę się, jak to nie będzie dokładnie ona :P 
2. Bardzo spodobały mi się bransoletki goti z kamieni szlachetnych. Nie pogardziłabym. 
3. Zegarek w kolorze różowego złota marzy mi się od dawna. W ostateczności mogę odpuścić sobie Korsa, niech będzie i  taki. Do kupienia na asos.com ^^
4. Koszulka absolutnie idealna dla mnie, ciekawe czy pozwolono by mi w niej bronić mój innowacyjny licencjat. Koszulkowo.com się postarało!
5. Jako człowiek, który marnuje trzy czwarte swojego życia przed komputerem, potrzebuję dobrej, bezprzewodowej myszki, żeby wygodnie skrollować kwejka rysować w autocadzie. Logitech M510 spełnia chyba wszystkie moje wymagania. Nie jest co prawda różowy, ale jako duża dziewczynka nauczyłam się już, że nie można mieć wszystkiego...
6. Płyty płyty! Jeden konkret - "Foreverly" Billiego Joe i Nory Jones, a oprócz tego względnie dowolne płyty Ostrego. 
7. Co by jakoś wyglądać - no bo do cholery trzeba, jestem blogerką kosmetyczną, trzeba trzymać poziom - przydałaby mi się jakaś przyjemna neutralna paletka. Ucieszę się z dowolnej wersji Naked Urban Dekay, ale to naprawdę nie musi być taki luksus. 
8. Last but not least - książki! "Gwiazd naszych wina" Greena, bo go uwielbiam, i "What would Audrey do", żebym mogła podrasować trochę swoje skille bycia damą. Jedno i drugie znajdziesz w empiku ;)

No, to tylko tyle. Jakoś bardzo wymagająca w tym roku nie jestem, myślę, że chociaż częściowo dasz radę ;)

Trzymaj się tam, karm dobrze renifery, żeby nie pomarły :*




1 grudnia 2013

Mikołajkowe cudeńka od Natii ;) - Unboxing :P

Mamy grudzień. A czymże byłby ten mroźny miesiąc bez mikołajków? 
Jak pewnie część z Was wie, Natii z bloga po prostu piękno zorganizowała blogowe mikołajki ;) 
Ja swoją paczkę dostałam już we wtorek, co niesamowicie mnie zaskoczyło.
Poniżej możecie zobaczyć całą relacje z otwierania pudełka ;)


Już sama paczka wyglądała jak uroczy prezent ^^


A właściwe pudełko?
Cudo! To jest dokładnie to, co uwielbiam! Różowe pudełko w róże, a na pokrywce Paryż <3 Jak to powiedział mój przyjaciel - "jakby Cię znała" 


w środku ładna bibułka i wszystko zabezpieczone folią bąbelkową


I największe zaskoczenie - paczkę przygotowała dla mnie sama organizatorka! :D


oczywiście była też świąteczna kartka z życzeniami ;)


Przy pierwszym prezencie prawie pisnęłam ze szczęścia - gąbeczka typu Beauty Blender - już testowałam, jest genialna <3


Odzywka do rzęs - coś, co od dawna chciałam przetestować. Już używałam kilka razy jako bazy pod tusz - widać różnicę ;)


Woski yankee! Zapachy, których nie da się u nas kupić! Ten już był palony i pachnie obłędnie. Aż mi się zachciało upiec ciasto marchewkowe ^^


Jedna z legendarnych masek do włosów - na pewno będzie używana ;)


kolejne woski - jeszcze nie palone, ale pachną obłędnie!


Brązowy cień z Pierre Rene


Próbka odżywki joico


Zielony lakier do paznokci


Kolejne próbki


Geniaaaaalny brokatowy topper! Srebrnego jeszcze nie miałam :D


Zielony cień


I jeszcze więcej próbek!

Natii naprawdę zaszalała, szczerze mówiąc nie przypuszczałam, że te Mikołajki będą aż taką fajną zabawą :) 

Mój prezent jest w 100% trafiony i naprawdę dziękuję Natii za zorganizowanie tego wszystkiego. 
Oby więcej takich akcji ;) 

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...